Bordering – debordering – rebordering

Jerzy Kaczmarek

Wydział Socjologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Bordering – debordering – rebordering

Procesy tworzenia → granic (ang. bordering), nie tylko pomiędzy państwami, lecz także innymi bytami społecznymi, jak i pozaspołecznymi, odbywają się w różnych kontekstach 1. W socjologii pojęcie granicy funkcjonuje przede wszystkim jako termin, który oznacza to, co dzieli poszczególne grupy czy kultury, z drugiej zaś strony to, co określa tożsamość grupową, pozwalającą odróżnić daną grupę społeczną od innych grup i przyczynić się do jej integracji. Tworzy to zatem podział na → swoich i obcych. Można nawet w tym kontekście mówić o granicy jako „zinstytucjonalizowanym procesie ekskluzji i inkluzji” (Eigmüller, Vobruba 2006: 10). Niektórzy socjologowie jednak wysuwają tezę o jednoczącej funkcji granicy, która może łączyć społeczności zamieszkujące obie jej strony. Pisał o tym Richard Grathoff (1994: 56), gdy wskazywał, że dwie społeczności mogą mówić o granicy je dzielącej jako o „naszej granicy”, akcentując aspekt tego, co łączy. Owa wspólna granica może być nawet elementem uprzywilejowującym dla tych społeczności, jeśli na przykład w ramach → małego ruchu przygranicznego ich członkowie mają możliwość swobodnego przekraczania granicy w przeciwieństwie do przybyszów spoza rejonów przygranicznych. Mając na uwadze powyższe określenia granicy, można wyodrębnić jej różne funkcje. Mathias Bös i Kerstin Zimmer (2006: 181–184) wymieniają cztery funkcje granicy państwowej: tożsamościową, solidarnościową (obejmującą nie tylko obszar danego państwa, ale wykraczającą poza jego terytorium), stabilizacji instytucjonalnej (wewnątrz danego terytorium) oraz porządku zewnętrznego (zorientowaną na tworzenie porządku ponad granicami). Natomiast Jochen Roose (2010: 41) opisuje pięć aspektów granicy, które można też rozumieć jako jej funkcje, a są to:

  1. kontrola państwowa przejść granicznych;
  2. odgraniczenie systemów prawnych;
  3. odgraniczenie istotnych innych w odniesieniu do podejmowania decyzji politycznych;
  4. odgraniczenie części, do których odnoszą się państwowe dążenia homogenizacyjne;
  5. instytucjonalizacja społeczna przestrzennych granic, która czyni bardziej prawdopodobnym lokalizację różnic pomiędzy granicami narodowo-państwowymi.

Rozumienie granicy, również w badaniach społecznych, zależne jest od kontekstu kulturowego i sposobu użycia tego pojęcia w danym języku. W języku polskim granicą jest linia, która oddziela dwa obszary, natomiast w języku francuskim słowo frontière oznaczało początkowo przestrzeń konfrontacji, od wieku XIV wskazywało szerzej na przestrzeń sąsiedztwa, a dziś oznacza linię dzielącą dwa terytoria. W języku niemieckim na określenie granicy używano dwóch słów – wcześniejszego Mark jako oznaczenia swojego terenu oraz Grenze jako linii oddzielającej dwa obszary. Różnicę pomiędzy tymi dwoma pojęciami wyjaśnia Tomke Lask (2002: 19): „Mark nie jest zatem tym samym, co Grenze w znaczeniu granicy politycznej i geograficznej pomiędzy państwami, lecz sposobem i rzeczywistym aktem, poprzez który wspólnota sygnalizuje swoją posiadłość ziemską, np. przez pomalowanie słupów”. Z powyższych przykładów wyłania się obraz ewolucji pojęcia granicy – od określania przez nie obszaru między dwoma wspólnotami do oznaczania granicznej linii. Hans Henning Hahn (2000: 202) wiąże ten proces z „rozwojem pojęcia państwa i suwerenności państwowej”. Z kolei Hastings Donnan i Thomas M. Wilson (2007: 32) przedstawiają trzy terminy angielskojęzyczne na oznaczenie granicy, a mianowicie border, frontier i boundary. Pierwszy z nich określa granicę państwową, drugi to obszar położony przy granicy, trzeci zaś jest granicą społeczną.

W socjologii klasycznym ujęciem granicy jest definicja Georga Simmla (1908: 623): „Granica nie jest przestrzennym faktem o konsekwencjach socjologicznych, lecz faktem socjologicznym, który formuje się przestrzennie”. Granica jest tutaj określona przede wszystkim nie jako przestrzeń geograficzna, ale jako fakt społeczny, obecny w świadomości i działaniach ludzkich. Jest to jedno z trzech ujęć granicy w naukach społecznych, o czym pisze Monika Eigmüller (2006: 60–71). Dwa pozostałe według niej to: ujęcie esencjalistyczne, gdzie granica jest tym, co dzieli dwa terytoria, a widocznym jej przejawem są zasieki, mury czy budki strażnicze, oraz ujęcie konstruktywistyczne, w którym „granica terytorialna jest dekonstruowana i zastępowana przez systemiczną. Granice terytorialne są tutaj obecne jedynie w społecznych interakcjach” (tamże: 60).

Obecność granic państwowych była przez ostatnie wieki faktem niepodważalnym i tylko w niektórych koncepcjach, noszących znamiona utopii społecznych, kwestionowano sens ich istnienia. Można w tym miejscu przypomnieć zapomnianą już myśl Giovanniego Botera – włoskiego przedstawiciela kontrreformacji, żyjącego na przełomie szesnastego i siedemnastego wieku. Stworzył on koncepcję monarchii uniwersalnej (zob. Bielański 1995: 132), czyli państwa obejmującego cały glob ziemski, które byłoby rządzone przez jednego władcę – katolickiego monarchę. Wszyscy używaliby takiego samego języka i jednej waluty, a życie byłoby urządzone prosto i wygodnie. Nie byłoby rywalizacji między państwami, podatki nakładane na lud nie musiałyby zaś być wysokie, gdyż monarcha nie musiałby już rywalizować z innymi władcami.

W drugiej połowie XX w. idee świata bez granic państwowych stawały się coraz bardziej popularne, a możliwość ich urzeczywistnienia zdawały się potwierdzać realne procesy, które nazwano globalizacyjnymi. Znoszenie czy zacieranie granic (ang. d e b o r d e r i n g) stało się jedną z charakterystycznych cech tego rodzaju procesów. W roku 1972 Lester R. Brown wydał książkę pod znamiennym tytułem World Without Borders (świat bez granic) ( Brown 1972), w której przedstawia swoje globalizacyjne wizje. Do tej książki nawiązuje prawie trzy dekady później Hilary French w publikacji zatytułowanej Vanishing Borders (zanikające granice). Wymienia w niej szereg wskaźników, które świadczą o postępujących procesach globalizacji we współczesnym świecie, a są nimi: światowy handel, prywatne inwestycje/przepływy kapitałów, transnarodowe korporacje, flota handlowa, transport lotniczy, turystyka, uchodźcy, telefony, Internet/przemysł informatyczny, organizacje pozarządowe ( French 2000: 6–7). Natomiast dziesięć lat przed publikacją French została wydana książka autorstwa Kenichiego Ohmae The Borderless World (świat bez granic) (Ohmae 1990). W pracy tej, jak i w następnych, autor przeprowadza swoje analizy procesów globalizacyjnych, skupiając się głównie na kwestiach ekonomicznych i gospodarczych, i stwierdza wprost, że: „Świat jest coraz bardziej miejscem bez granic” (Ohmae 2005: 20). Wymienia też cztery czynniki ze świata biznesu, które funkcjonują lepiej i efektywniej, kiedy nie ma granic państwowych. Tymi czynnikami są: komunikacja, kapitał, korporacje i konsumenci (tamże: 20–22). Jak sam stwierdził we wstępie do swojej pracy The Next Global Stage, globalizacja stała się już faktem: „Dwadzieścia lat temu globalizacja była terminem, pojęciem teoretycznym. Dziś jest rzeczywistością” (tamże: XIII).

Jednym z czołowych socjologów, który opisuje dynamikę przemian w globalizującym się świecie, jest Manuel Castells. Podstawową dla niego jednostką organizacji ekonomicznej stała się sieć, która składa się z rozmaitych podmiotów i organizacji. Sieć nie jest czymś statycznym, lecz ciągle się przekształca. Wizja świata, jaką kreśli Castells, jest dychotomiczna: obok siebie współistnieją dwa światy, z których jeden funkcjonuje w przestrzeni przepływów, drugi zaś w przestrzeni miejsc. Modelowym przykładem tych światów jest świat kapitału i świat pracy:

[…] świat kapitału i świat pracy w coraz większym stopniu zmierzają do istnienia w różnych przestrzeniach i czasie: w przestrzeni przepływów i przestrzeni miejsc, natychmiastowego czasu skomputeryzowanych sieci i zegarowego czasu codziennego życia. A zatem żyją obok siebie, lecz nie powiązani ze sobą, jako że życie globalnego świata kapitału coraz mniej zależy od pracy specyficznej, a coraz bardziej od zakumulowanej pracy generycznej, obsługiwanej przez mały trust mózgów zamieszkujących wirtualne pałace globalnych sieci. […] Świat kapitału zaczyna uciekać w hiperprzestrzeń czystego obiegu, podczas gdy świat pracy roztapia swój kolektywny byt w nieskończonych odmianach indywidualnych egzystencji. W warunkach społeczeństwa sieci kapitał jest globalnie skoordynowany, praca jest zindywidualizowana (Castells 2008: 472–473).


Nadrzędną funkcję przejmują w sieciowym społeczeństwie sieci przepływów, co prowadzi do powstania metasieci: „Społeczna konstrukcja nowych dominujących form przestrzeni i czasu prowadzi do rozwoju metasieci, która wyłącza nieistotne funkcje, podporządkowuje grupy społeczne i pozbawia wartości terytoria” (tamże: 474). Granice państwowe według Castellsa nadal jednak istnieją, ale tracą one na znaczeniu i nie stanowią już przeszkody w przepływie kapitału: „Podczas gdy kapitał przepływa swobodnie elektronicznymi obwodami globalnych sieci finansowych, siła robocza jest nadal wysoce krępowana – przez instytucje, kulturę, granice, policję i ksenofobię – i pozostanie taka w dającej się przewidzieć przyszłości” (tamże: 230).

Zygmunt Bauman w swoich rozważaniach również podejmował zagadnienie globalizacji i w związku z nim dostrzegał malejące znaczenie państw narodowych. Już w swojej sztandarowej pracy „Płynna nowoczesność” zauważał:

Nie ma już większej nadziei, aby państwo zaczęło ponownie świadczyć dawne usługi w zakresie pewności-i-bezpieczeństwa. Zakres swobody państwa w doborze polityki kurczy się, ograniczany przez moce globalne wyposażone w po tężne narzędzia nacisku, takie jak eksterytorialność, błyskawiczność dzia łania i zdolność do natychmiastowej ucieczki (Bauman 2008: 287).

Funkcje państw coraz bardziej się kurczą, społeczeństwa zaś stają się otwarte w sensie materialnym i intelektualnym (zob. Bauman 2007: 15). O słabości państw narodowych w kontekście Unii Europejskiej pisali również Ulrich Beck i Edgar Grande, proponując jednocześnie nową wizję kosmopolityzmu. Według nich państwa narodowe same nie są zdolne do działania i przeżycia, a „polityczną jednostką działania w epoce kosmopolitycznej nie jest już naród, lecz region” (Beck, Grande 2009: 20). Tym regionem w naszej części świata ma być Imperium Europejskie, w którym granice międzypaństwowe „zacierają się, powstaje nowa granica europejska, która zarazem przesuwa się stale coraz bardziej najpierw na południe, potem na wschód, tak że powstają nowe przestrzenie nakładających się przynależności, tożsamości i lojalności” (tamże: 119). Państwa narodowe natomiast mają przybrać postać państw kosmopolitycznych, czyli utracić swoje funkcje i kompetencje na rzecz Imperium.

Procesy związane z globalizacją, jak również przemiany w państwach Europy Środkowo-Wschodniej i jednoczenie się Europy doprowadziły jednak nie tylko do znoszenia granic i kurczenia się państw narodowych, ale, paradoksalnie, do ponownego wznoszenia i odtwarzania granic (ang. rebordering). Po roku 1989 w Europie wzrosła na przykład liczba miast podzielonych granicą państwową. Pomnożeniu uległy także mury między państwami budowane na całym świecie, o czym informuje nas tekst poświęcony kontrolom na granicach: „Kiedy w 1989 r. upadał mur berliński, na całym świecie istniało 16 podobnych konstrukcji. Dziś, 27 lat później, jest ich cztery razy więcej” (Szczodry 2016: 15). Ma to związek również z samą globalizacją, o czym pisał Zygmunt Bauman. Twierdził, że może ona powodować lęki i poczucie niepewności w społeczeństwie. Nazywał ją negatywną globalizacją, a jednym z jej wymiarów jest uszczelnianie granic, natomiast „ludzie zaczynają żyć za murami, zatrudniają strażników, prowadzą opancerzone samochody, noszą przy sobie broń, w tym także broń palną, i uczęszczają na lekcje sztuk walki” (Bauman 2007: 18). Powstają zatem nowe granice, których cechami stają się niewidzialność, rozproszenie i prywatyzacja. Nie są już one usytuowane jedynie na granicznej linii oddzielającej państwa, ale mogą być wszędzie. Ich widzialną postacią stają się kamery, płoty czy mury. W tym odtwarzaniu granic uczestniczą zarówno urzędy państwowe, jak i podmioty prywatne.

Współcześnie występujący kryzys migracyjny również stał się przyczyną wznoszenia murów i zasieków, co pokazują chociażby przykłady Węgier, Macedonii czy Słowenii. Dzieje się to nie tylko na kontynencie europejskim, ale na przykład pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem. Także obawy o bezpieczeństwo i chęć odseparowania się od sąsiada mogą skutkować budową murów i płotów, co ma miejsce na pograniczu Izraela i Palestyny. Granice nie muszą jednak wcale przybierać widzialnej formy, albo też nie muszą być związane z konkretnym miejscem, lecz mogą pojawiać się w mobilnej postaci. Przykładem mogą być państwa należące do strefy → Schengen, pomiędzy którymi kontrole graniczne zostały zniesione. Pojawiają się jednak w różnych miejscach niezapowiedziane kontrole straży granicznych czy policji. Mogą one odbywać się nie tylko w okolicach dawnych przejść granicznych, ale i w takich miejscach, jak na przykład zakłady pracy, gdzie sprawdza się, czy zatrudnieni obcokrajowcy mają pozwolenie na pracę i przebywają legalnie na terenie danego kraju.

W dzisiejszym świecie nie mamy zatem do czynienia z jednokierunkowym procesem znoszenia granic. Pojawiają się za to zróżnicowane formy kontroli. Markus Schroer wymienia cztery sposoby kontroli granic w Europie:

Po pierwsze są to kontrole zewnętrznych granic Unii Europejskiej, po drugie mobilne granice wewnątrz Europy i po trzecie nowe zabezpieczenia państw narodowych, które tak długo będą powracać i będą utrzymywane, jak długo nie będzie funkcjonować zabezpieczenie zewnętrznych granic. Do tego dochodzi, po czwarte, eksterioryzacja europejskich granic w takich państwach, jak Turcja, gdzie uchodźcy mają być zatrzymywani już przed wejściem w europejską przestrzeń i powstrzymani przed dalszą podróżą (Schroer 2016).

Mamy więc obecnie do czynienia z sytuacją, gdzie nakładają się na siebie dwa procesy, a mianowicie debordering i rebordering. Według Schroera „po demontażu granicy następuje zawsze wznoszenie granicy, właśnie jako reakcja na demontaż” (Schroer 2009: 64). Jego teza dotycząca zacierania i odtwarzania granic jest taka, że na poziomie makro dochodzi do zacierania granic, na poziomach mikro i mezo zaś do ich odtwarzania. Opisane wcześniej procesy globalizacyjne, chociażby w dziedzinie ekonomii, byłyby dobrym przykładem na to, co dzieje się na płaszczyźnie makro. Natomiast jeśli chodzi o płaszczyzny mikro i mezo, to można podać różne przykłady kontroli we współczesnych społeczeństwach, jak budowanie murów, płotów, stawianie zasieków, montaż rozmaitych form monitoringu, instalowanie elektronicznych zamków wejściowych i wiele innych tego rodzaju zabezpieczeń. Dziś stały się już czymś normalnym kontrole przed wejściem na koncerty, stadiony czy do zabytkowych katedr. I nie jest to tylko zwykłe sprawdzanie kart wstępu, ale są to profesjonalne kontrole wykrywaczami metalu.

Przedstawione procesy stają się istotnym wyzwaniem dla badaczy społecznych. Nie wystarczą już tutaj badania nad świadomością społeczną i obecnością w niej granicy, trzeba bowiem zająć się praktykami związanymi z zacieraniem bądź odtwarzaniem granic. Tylko w taki sposób będzie można zbadać to, co rzeczywiście tam się dzieje. Otwiera się też tutaj miejsce na zastosowanie nowych metod i technik badawczych, a więc już nie tylko obserwacji i wywiadów, ale metod wizualnych (na przykład wideospacerów czy filmu socjologicznego) bądź geolokalizacji, która pozwoli śledzić przemieszczanie się osób w przestrzeniach przygranicznych.

Literatura polecana

  1. Schroer M. (2006). Räume, Orte, Grenzen. Auf dem Weg zu einer Soziologie des Raums. Frankfurt am Main: Suhrkamp.

Bibliografia:

  1. Bauman Z. (2007). Płynne czasy. Życie w epoce niepewności. Warszawa: Wydawnictwo Sic!
  2. Bauman Z. (2008). Płynna nowoczesność. Kraków: Wydawnictwo Literackie.
  3. Beck U., Grande E. (2009). Europa kosmopolityczna. Społeczeństwo i polityka w drugiej nowoczesności. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe Scholar.
  4. Bielański S. (1995). Giovanni Botero. Historyk i pisarz polityczny epoki kontrreformacji. Kraków: Universitas.
  5. Bös M., Zimmer K. (2006). Wenn Grenzen wandern: Zur Dynamik von Grenzverschiebungen im Osten Europas. W: M. Eigmüller, G. Vobruba (red.), Grenzsoziologie. Die politische Strukturierung des Raumes (s. 157–184). Wiesbaden: AS Verlag für Sozial-wissenschaften.
  6. Brown L.R. (1972). World Without Borders. New York: Random House.
  7. Castells M. (2008). Społeczeństwo sieci. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.
  8. Donnan H., Wilson T.M. (2007). Granice tożsamości, narodu, państwa. Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego.
  9. Eigmüller M. (2006). Der duale Charakter der Grenze. Bedingungen einer aktuellen Grenztheorie. W: M. Eigmüller, G. Vobruba (red.), Grenzsoziologie. Die politische Strukturierung des Raumes (s. 55–73). Wiesbaden: AS Verlag für Sozialwissenschaften.
  10. Eigmüller M., Vobruba G. (2006). Einleitung: Warum eine Soziologie der Grenze? W: M. Eigmüller, G. Vobruba (red.), Grenzsoziologie. Die politische Strukturierung des Raumes (s. 7–11). Wiesbaden: AS Verlag für Sozialwissenschaften.
  11. French H. (2000). Vanishing Borders. Protecting the Planet in the Age of Globalization. New York – London: W.W. Norton & Company.
  12. Grathoff R. (1994). Von der Phänomenologie der Nachbarschaft zur Soziologie des Nachbarn. W: W.M. Sprondel (red.), Die Objektivität der Ordnungen und ihre kommunikative Konstruktion. Festschrift für Thomas Luckmann (s. 29–55). Frankfurt am Main: Suhrkamp.
  13. Hahn H.H. (2000). Grenze und nationale Identität. Ein polnisch-deutsch-europäisches Essay. W: Polska – Niemcy – Europa. Księga Jubileuszowa z okazji siedemdziesiątej rocznicy urodzin Profesora Jerzego Holzera (s. 201–213). Warszawa: Instytut Studiów Politycznych PAN, Oficyna Wydawnicza RYTM.
  14. Lask T. (2002). „Wir waren doch immer Freunde in der Schule”. Einführung in die Anthropologie der Grenzräume. Europäisches Grenzverständnis am Beispiel Leidingens. St. Ingbert: Röhrig Universitätsverlag.
  15. Ohmae K. (1990). The Borderless World: Power and Strategy in the Interlinked Economy. New York: Harper Business.
  16. Ohmae K. (2005). The Next Global Stage: Challenges and Opportunities in Our Borderless World. Upper Saddle River: Wharton School Publishing.
  17. Roose J. (2010). Vergesellschaftung an Europas Binnengrenzen. Eine vergleichende Studie zu den Bedingungen sozialer Integration. Wiesbaden: AS Verlag für Sozial wis senschaften.
  18. Schroer M. (2009). Grenzen in Bewegung. „Powision. Magazin am Institut für Politik wissenschaft”, 1: 64–65.
  19. Schroer M. (2016). Grenzverhältnisse. Vom „Umzug ins Offene” zum „Rückzug ins Geschlossene”? „Soziopolis. Gesellschaft beobachten”, https://www.soziopolis.de/beobachten/raum/artikel/grenzverhaeltnisse/ (dostęp: 03.07.2019).
  20. Simmel G. (1908). Soziologie. Untersuchungen über die Formen der Vergesellschaftung. Leipzig: Verlag von Duncker & Humblot.
  21. Szczodry M. (2016). Granice kontroli. „Rzut”, 2–3: 13–22.

Przypisy

  1. Tekst powstał w ramach projektu badawczego Beethoven 2 „Społeczno-przestrzenne transformacje na niemiecko-polskich obszarach przygranicznych. Praktyki zacierania i odtwarzania granicy”, finansowanego przez Narodowe Centrum Nauki (nr 2016/23/G/HS6/04021). ↩︎

Projekt "Zintegrowany Program Rozwoju Uniwersytetu Wrocławskiego 2018-2022" współfinansowany ze środków Unii Europejskiej z Europejskiego Funduszu Społecznego

NEWSLETTER